Zbuduj własną strzelnicę! Cz. 1/2
- Mateusz Stanisz
- 14 lut 2018
- 7 minut(y) czytania
Częstym problemem w środowisku strzeleckim okazuje się brak dostępności strzelnic. Wiele osób w ogóle nie zaczyna przygody ze strzelectwem, właśnie przez to, że najbliższa strzelnica jest zbyt daleko od ich miejsca zamieszkania.
Jak możemy wpłynąć na poprawę tego stanu rzeczy? Możemy zacząć organizować swoje własne strzelnice. Jest to o niebo prostsze niż może się wydawać. Tak naprawdę potrzebny jest jeden dokument, którego podpisania nie można nam odmówić.
Artykuł jest oparty o moje własne doświadczenie nabyte przy zakładaniu strzelnicy oraz o kontakt z przedstawicielem stowarzyszenia Garmin, które wydało poradnik na temat zakładania strzelnic - „Projekt Arizona” (załączony niżej).
Na myśl o własnej strzelnicy, zazwyczaj, widzimy drogę przez mękę, wśród biurokratycznych przeszkód, formalności, pozwoleń, projektów i niezbyt przychylnej atmosfery. Do tego kilkaset tysięcy złotych kosztów.
Z mojej praktyki wynika, że strzelnicę można mieć za 100 zł. I to porządną – z osią 35 m i 200 m.
Jak to wszystko po kolei wygląda i co trzeba zrobić?
OFICJALNE KOSZTA
Według wyliczeń specjalistów koszt zbudowania strzelnicy to około 1500 zł za 1 metr długości osi strzeleckiej. Wyliczenia moje i moich znajomych wskazują na około 1000 zł. Może to kwestia tego, jak blisko stolicy budujemy.

Mam bardzo dobry kontakt z sekretarzem pobliskiej gminy, która posiada swoją strzelnicę. W poprzednim roku przebudowywali oś – poszerzali i dostawiali dwa przechwytywacza (ścianki na osi) oraz wiatę. Remont osi o długości 50 m kosztował ponad 50 tys. zł. Z czego około 6 tys. projekt. Poddaję w wątpliwość czy da się usypać wał ziemny tak, żeby niechcący wyszedł pomnik myszki Miki ale przedsiębiorczy polak potrafi wziąć ciężkie pieniądze za projekt górki z piasku.
Do tego dochodzą pozwolenia, odbiory, kierownik budowy itd.
To wszystko można i należy omijać szeroki łukiem.
Kluczem do sukcesu jest wybranie takiego miejsca, gdzie nie trzeba wykonywać żadnych prac, które podlegają prawu budowlanemu.
Ma to dwie zalety. Pierwsza najważniejsza – nie angażujemy pseudobiznesmenów i urzędów. Ogranicza to radykalnie bezsensowne koszty, ilość dokumentów oraz naszego chodzenia po urzędach.
Druga rzecz to oczywisty fakt, że jeśli nie trzeba za wiele budować, to znaczy, że odpadnie koszt maszyn i robocizny.
I tutaj pewnie pojawia się pytanie - „Ale jak to?! Przecież strzelnica musi spełniać odpowiednie wymogi! Wały muszą mieć wysokość, grubość, zdolność pochłaniania energii (…).” itd.
Otóż nie. Okazuje się, że wcale tak nie jest. Nie zwalnia nas to ze zdrowego rozsądku i stawiania bezpieczeństwa na pierwszym miejscu ale…
PRZEPISY DOTYCZĄCE STRZELNIC
W kwestii przepisów regulujących budowę strzelnic cywilnych mamy prostą sprawę. Jest ich mało, są jasne i są krótkie. Są tak krótkie, że urzędnicy często nie potrafią tego zaakceptować i zaczynają stosować nielegalnie inne przepisy.

Zanim dojdziemy do tych właściwych – od razu przestrzegam przed jedną nagminną praktyką – stosowaniem rozporządzenia MON w sprawie strzelnic garnizonowych. Jest to jedyny dokument w Polsce, który dokładnie, w szczegółach opisuje wszystkie elementy strzelnicy. Z tego prostego powodu – urzędasy, które nie znają tematu zaczynają bełkotać coś w stylu „stosowanie przepisów przez analogię”. To jest nielegalna praktyka, którą trzeba od razu ucinać.
Sam miałem rozmowę z panem z wydziału inwestycji, który twierdził, że strzelnica to musi mieć określone wymiary wałów, kulochwytów i inne takie, bo w przeciwnym razie, każdy mógłby strzelać u siebie na polu. I w zasadzie może…
Strzelnice cywilne, ich budowa, dokumentacja i użytkowanie opisują 3 dokumenty: - Ustawa o Broni i Amunicji – rozdział 4 „strzelnice” - Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 4 kwietnia 2000 r. w sprawie wymagań w zakresie ochrony środowiska dotyczących budowy i użytkowania strzelnic - Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w Sprawie Regulaminu Wzorcowego Strzelnic
Co znajdziemy w tych dokumentach?
W dużym skrócie:
Ustawa: – określa, że strzelnica ma być tak zbudowana, że pocisk wystrzelony ze stanowiska strzeleckiego, w sposób zgodny z regulaminem strzelnicy, nie może opuścić terenu strzelnicy.
Czyli zbudowana jak? No właśnie. Tak, żeby było dobrze. Nie ma żadnych więcej wytycznych. Tu należy użyć rozsądku. Warto pytać mądrzejszych od siebie i doświadczonych. Jednak nikt nie może nam nic narzucić. Naprawdę.
- regulamin jest zatwierdzany w drodze decyzji administracyjnej. Oznacza to, kto ma zatwierdzić nasz regulamin – wójt, burmistrz, prezydent miasta.
- dalej ustawa mówi o tym, że odpowiedni ministrowie określą szczegóły dot. ochrony środowiska i regulaminu – czyli przechodzimy do kolejnych dokumentów.
Rozporządzenie MŚ: - strzelnic nie lokalizuje się tam gdzie ma powstać zabudowa przeznaczona dla ludzi (osiedla, szpitale itd.), w parkach narodowych i rezerwatach, oraz tam gdzie poziom wód gruntowych jest płycej niż na głębokości 1 m pod powierzchnią gruntu.
Ogółem jest to logiczne. Nie budujemy strzelnicy obok przedszkola oraz w rezerwacie. Ale tu od razu mam uwagę. Moja strzelnica graniczy z rezerwatem. To nie jest problem, więc też nie należy dać się wciągnąć w jakieś wymysły. Przepis mówi jasno, co i jak.
Poziom wód gruntowych jest związany z przenikaniem ołowiu do wody. Wg mnie można to zabezpieczyć inaczej ale przepis jest przepis. Nie budujemy na bagnach i koniec.
Tu jest ciekawa historia. Nie znalazłem żadnego przepisu, który to reguluje ale dla strzelnic wykonuje się badanie poziomu lustra wód gruntowych. Nawet kiedy poddałem w wątpliwość sens takiego badania, bo strzelnicę mam na zboczu góry, która jest kilkadziesiąt metrów nad poziomem okolicznych ziem, to i tak kazano mi zrobić kwit. Jeden geolog-biznesmen chciał nawet przyjechać i za jedyne 1000 zł wiercić dziury i szukać tej wody… Na szczęście starostwo podało mi kontakt do Pani, która pracowała tam niegdyś i obecnie zajmuje się prywatnie takimi ekspertyzami. Dobrze się uśmiała z powyższej historii i nawet chciała za darmo wystawić opinię geologiczną ale podatek od darowizn… Polska. Koniec końców, za 100 zł netto otrzymałem opinię geologiczną. Teren jest bardzo dobrze i gęsto przebadany, bo to ciekawa lokalizacja i jest tam prowadzone wydobycie kamienia, więc nadzór geologiczny jest ścisły. Nie trzeba wiercić specjalnej dziurki do badania pod strzelnicę, skoro podobnych odwiertów istnieją dziesiątki.
- lokalizacja strzelnicy ma zapewniać ochronę środowiska przed hałasem, czyli nie przekraczamy norm emisji hałasu do środowiska.
To jest piękny temat. W czasie, gdy wiele strzelnic jest z tego powodu zamykanych – ja mówię, że nie da się przekroczyć tej normy i zamknąć strzelnicy ze względu na hałas.
W innym artykule opisałem jaki poziom akustyczny posiadają różne modle broni, jak rozchodzi się dźwięk itd. Polecam lekturę. Mówiąc jednak w skrócie – strzał jest super krótkim zjawiskiem. Normy hałasu są przewidziane dla ciągłego dźwięku. Stąd w rozmowie z wojewódzkim inspektorem ochrony środowiska potwierdziłem moją opinię, że przy poprawnym pomiarze hałasu – ciągłym pomiarze – nie da się przekroczyć tej normy, bo musiałaby strzelać cała kompania piechoty jednocześnie, z broni maszynowej.
Rozporządzenie MSWiA - załącznikiem do rozporządzenia jest wzorcowy regulamin, który jeśli skopiujemy – to jest ok. Warto dopisać do niego kilka dodatkowych punktów ale sam wzorzec jest wystarczający i co więcej – pozwala uruchomić strzelnicę.
O co chodzi? Regulamin musi zostać zatwierdzony przez wójta / burmistrza / prezydenta miasta. Zatwierdzenie odbywa się po stwierdzeniu zgodności regulaminu z rozważanym rozporządzeniem. Jeśli treść regulaminu się zgadza (a skopiowany regulamin musi się zgadzać), to jedyną możliwą decyzją jest zgoda – czyli zatwierdzenie.
Po zatwierdzeniu regulaminu mamy legalnie działającą strzelnicę.
INNE DOKUMENTY
Rozporządzenie MSWiA określa też inne dokumenty jakie musimy wykonać.
Komplet jest taki: 1) regulamin strzelnicy, 2) decyza o dopuszczeniu strzelnicy do użytkowania, 3) plan strzelnicy z oznaczeniem: a. stanowisk strzeleckich, b. punktu sanitarnego, c. dróg ewakuacji, d. miejsca instalacji telefonu lub innych urządzeń łączności, 4) wykaz sygnałów alarmowych, 5) informacja o możliwości i sposobie połączenia się z najbliższym punktem pomocy medycznej.
Komentarz do tych dokumentów:
Regulamin już wiemy skąd wziąć.
Decyzja to decyzja o zatwierdzeniu regulaminu – otrzymamy ją w formie pisemnej. Tutaj uwaga – na pewno traficie na dinozaura, który zacznie mówić o ATESTACH strzelnic. Tego już nie ma. Zmieniło się prawo budowlane, zmieniło ropzorządznie MSWiA, jak zresztą widać. Atesty odeszły. Chyba, że popełnicie błąd i zaczniecie coś budować… Wtedy decyzją o dopuszczeniu strzelnicy, będzie decyzja budowlana. Czyli odbiór itd.
Plan robimy sami i może być dowolnej formy. Prosta grafika z zaznaczeniem wymienionych punktów.
Wykaz sygnałów alarmowych – opracowujemy sami na potrzeby obiektu. To nie musi być wykaz sygnałów powszechnego alarmowania. Wystarczy, że „jeden gwizdek przez 10 sekund oznacza przerwanie strzelania i ewakuację”.
Informacja o kontakcie z punktem pomocy medycznej - „Prowadzący ma telefon – wybierz numer 112”.
Proste. A jeśli nie jest proste, to w drugiej części artykułu będzie ściąga ze wzorami.
POWRÓT DO LOKALIZACJI
Mamy już pewną jasność, co do przepisów. Wróćmy do wyboru miejsca, bo to jest kluczowa sprawa.
Musimy ominąć prawo budowlane, więc szukamy czegoś, co jest gotową strzelnicą albo ją przypomina. Piaskownie, żwirownie, doły, kopalnie. Naturalne obiekty podobnego typu. Wszelkie zagłębienia, zbocza gór itd.
Kolejna sprawa to fakt, że wszelkie wydobycie musi skończyć się rekultywacją / rewitalizacją gruntu. W praktyce zalesieniem lub urolnieniem, ewentualnie zatopieniem.

Jednak jest inna ścieżka – specjalny kierunek rekultywacji, czyli przez zagospodarowanie. Na przykład utworzenie strzelnicy. Trzeba przy tym posiedzieć i napisać kilka kwitów ale jest pewien plus. Właściciele takich działek albo chcą się ich pozbyć albo chętnie przyjmą pomoc w rekultywacji. Także mamy dobry argument.
Moja strzelnica powstała przez rekultywację kopalni kamienia. W razie potrzeby mogę podpowiedzieć jak przygotować dokumenty. Nie ma tam nic skomplikowanego, bo wszystkim zajmuje się starostwo powiatowe.
Uwagi do lokalizacji
Odległość od domostw. Nie ma określonego dystansu. Im dalej tym lepiej, bo zawsze jakiś przedsiębiorca ze wsi może wpaść na pomysł, że hałas mu wadzi, mimo że jeździ całymi dniami traktorem albo piłuje piłą spalinową bez ochronników słuchu. Może też zdarzyć się, że pocisk spadnie tuż obok niego, na podwórku, chociaż jego dom jest z tyłu strzelnica, a nie z przodu… Po prostu trzeba unikać sąsiedztwa ludzi.
Wykorzystanie obiektów kopalnianych jest dobre pod tym kątem, bo one rzadko są w pobliżu terenów zamieszkałych. Inna sprawa, że ja mam niedaleko czynne kopalnie, więc nikt nie powie, że hałas mu przeszkadza, kiedy sam tłucze tony kamienia.
Jest jednak pewna zagadkowa zależność. Kiedy popatrzymy na zdjęcia satelitarne – widzimy wioski, przy większych drogach. Między nimi pola i nagle trafiamy na pusty teren. W sam raz na strzelnicę. Spełnia każdy wymóg. Zaczynamy przybliżać obraz i nagle okazuje się, że na środku niczego… stoi dom. Kto tam mieszka? Mistrzowie portali społecznościowych, którzy mają po 3k znajomych.
Nie wiem jak wytłumaczyć ten fenomen ale dziesiątki świetnych lokalizacji zepsuły mi domy stojące wśród niczego. Nie da się z tym walczyć chyba, że kupując taki dom. Od razu będziemy mieszkać blisko strzelnicy!
Kierunek.
Jak wiadomo najlepiej usytuować strzelnicę tak, żeby strzelać na północ. Jeśli ktoś nie wie czemu, to chyba jeszcze za mało strzelał. Zwłaszcza na południe i w południe, kiedy słońce jest nieznośne dla oczu.
Dodatki.
Dobrze, żeby mieć dodatkowe zabezpieczenie – np. las nad kulochwytem głównym jako przechwytywacz. Teoretycznie nie przewidujemy, że pocisk się wydostanie ale… Czasem zdarza się rykoszet od brzegu tarczy lub zmarzniętej ziemi. Po prostu są przypadki, których nie przewidzimy. Wtedy kilometr lasu robi fantastyczną robotę.
Najlepiej szukać miejsca takiego, na przedłużeniu którego nie ma miast, wsi, domów, przez kilka kilometrów. To jest trudne ale warto wziąć pod uwagę. Pocisk z karabinka AK może polecieć 3 km. Mocniejsze nawet 7 km… I są na tym dystansie niebezpieczne.
Drzewa, krzaki itd., wyciszają. To jest świetna sprawa, a dodatkowo dają cień.

W momencie, kiedy upatrzymy lokalizację jesteśmy gotowi, żeby rozpocząć działanie. Co należy po kolei zrobić? O tym w drugiej części artykułu.
Wspomniany poradnik Stowarzyszenia Garmin: PROJEKT ARIZONA
Ostatnie posty
Zobacz wszystkie<<Artykuł wciąż w przygotowaniu, ze względu na duże zainteresowanie Kursem Snajperskim>> Proch strzelniczy (czarny) wynaleziono w IX...
Artykuł pojawi się za kilka dni. Opóxnienie jest wywołane ważnymi wydarzeniami ale niezwłocznie po publikacji wyślę wszystkim informację...
Mam pod ziemią rurę o długości 100 m fi 1000mm, co teraz muszę zrobić żeby już dla spokoju duszy i uniknięcia możliwych problemów zalegalizować obiekt dla użytku własnego ?
Super artykul! Podobnie z pozwoleniem na bron , wczesniej myslalem, ze to prawie nieosiagalne a okazuje sie banalnie proste. Dziekuje za podpowiedzi.